"Trafikant" przejmująco pokazuje, jak upada względnie wolne społeczeństwo. Jak łatwo wyzwolić w ludziach demony. Jak niewiele trzeba, by człowieka bądź całą grupę ludzi – Żydów, komunistów –
Młody człowiek przyjeżdża do wielkiego miasta z prowincji, uczy się w nim zawodu i życia, przeżywa pierwszą miłość i inne inicjacje – to historia, którą wszyscy czytaliśmy i oglądaliśmy wielokrotnie. "Trafikant" to kolejny film, jaki ją opowiada. Jednocześnie miasto, w jakim rozgrywa się akcja, jest szczególne: to Wiedeń końca lat 30., w ostatnich dniach przed przyłączeniem Austrii do III Rzeszy i pierwszych po nim. "To śmierdzące czasy" – mówi na początku do bohatera spotkana na wiedeńskim dworcu starsza, pozornie szalona kobieta. Z każdą minutą przekonujemy się, że miała rację.
Tobis Film
ARD Degeto Film
Glory Films
Epo-Film Produktionsgesellschaft
Na wszystkie inicjacje, jakie w dawnej stolicy habsburskiego imperium przechodzi młodych chłopak, Franz Huchel, cieniem kładzie się nazizm biorący Austrię w swój żelazny uścisk. Wielka historia interweniuje brutalnie w życie chłopaka, w jego pracę w małej trafice, w przyjaźnie i skomplikowaną relację, jaką buduje z ukochaną dziewczyną, emigrantką z Czech, Anežką. Zanim przybysz z prowincji zdąży się w pełni wdrożyć w miejską, pluralistyczną kulturę Wiednia, ta zostaje zdławiona przez nazistów.
Gdy Franz zaczyna pracę w trafice, można w niej kupić dzienniki mieszczańskie i socjalistyczne, a spod lady nawet pornografię. Do trafiki zachodzą zarówno stateczni mieszczanie, jak i wyglądający jak bolszewicki komisarz z czasów rewolucji październikowej, lokalny komunista "Czerwony Egon". Są klienci szukający narodowo-socjalistycznych tytułów oraz Żydzi. Wśród nich zaopatrujący się w swoje ulubione cygara doktor Zygmunt Freud.
Tobis Film
ARD Degeto Film
Glory Films
Epo-Film Produktionsgesellschaft
Freud przedstawiony jest w filmie jako symbol dawnej, złotej epoki, gdy Wiedeń z jego kawiarniami, artystami, pisarzami i uczonymi był jedną z kulturalnych stolic świata. Epoki, której pierwszy cios zadała I wojna światowa, drugi upadek austriackiej republiki w 1934 roku, trzeci i ostateczny Hitler. Reliktem tych złotych czasów jest też właściciel trafiki, mentor i nauczyciel Franza, Otto Trsnjek, pozbawiony nogi weteran wielkiej wojny. W swojej codziennej postawie wyraża mądry, oddolny, ludowy liberalizm: nikogo nie osądza, wierzy w prawo do rozsądnej przyjemności, w świętość prywatności i relacji między sprzedawcą a jego oczekującym dyskrecji klientem. Nie toleruje tylko nazistów i ich pałkarskiego antysemityzmu. W nowej, nazistowskiej Austrii, tak jak dla doktora Freuda nie będzie miejsca dla tego wszystkiego, co reprezentuje Trsnjek. "Trafikant" przejmująco pokazuje, jak upada względnie wolne społeczeństwo. Jak łatwo wyzwolić w ludziach demony. Jak niewiele trzeba, by człowieka bądź całą grupę ludzi – Żydów, komunistów – wykluczyć z cywilizowanego społeczeństwa i uczynić obiektem symbolicznej i realnej przemocy. Takie obrazy mają szczególnie niepokojącą aurę dziś, gdy względnie wolnościowy porządek wydaje się kruchy, jak już dawno nie był.
Tobis Film
ARD Degeto Film
Glory Films
Epo-Film Produktionsgesellschaft
Jednocześnie niezły scenariusz "Trafikanta" zasługiwał na lepszą reżyserię. Jeśli oparta na ciekawym pomyśle historia nie wybrzmiewa w pełni na ekranie, to dlatego, że zbyt często wygląda jak przeciętny film telewizyjny. I to mimo tego, że reżyser często sięga po środki subiektywizujące filmową narrację: wiele scen to marzenia Franza, wyobrażającego sobie, iż w przełomowych sytuacjach zachowuje się dzielniej, niż w rzeczywistości. Ważną rolę odgrywają też sceny snów chłopca, jakie ten za radą doktora Freuda, skrzętnie zapisuje. Te sceny rozczarowują jednak najbardziej: brak im polotu, wyobraźni biegłości w onirycznej poetyce. Można tylko żałować, że tak trafiająca dziś do nas historia, nie znalazła się w rękach kogoś, kto zainscenizowałby ją sprawniej, wydobywając z niej cały smutek i grozę.
Filmoznawca, politolog, eseista. Pisze o filmie, sztukach wizualnych, literaturze, komentuje polityczną bieżączkę. Członek zespołu Krytyki Politycznej. Współautor i redaktor wielu książek filmowych,... przejdź do profilu